Gdy zobaczyłam to zdjęcie serce mi stanęło wiedziałam że muszę go odnaleźć za wszelką cenę.Poszła do Blue powiedzieć że wyjeżdżam spotkałam ją w lesie.
-hej Blue
-hej Moon
-wiesz muszę ci coś powiedzieć
-co takiego?
-wyjeżdżam na dłuższy czas
-aha a mogę wiedzieć gdzie?
-na razie na Antarktydę po drodze zwiedzę kilka miejsc
-aha a jakiś cel masz?
-tak muszę znaleźć to
Pokazałam jej zdjęcie miecza.
-to życzę powodzenie jak najszybciej wracaj i jednym kawałku
-dzięki do zobaczenia
Ruszyłam przed siebie gdy znalazłam się przy morzu zobaczyłam na nim statek.Ucieszyłam się i wywaliłam z niego załogę.Weszłam na pokład swoją mocą podniosłam kotwicę stanęłam za sterem i sprawiłam że silny wiatr zaczął pchać statek.Płynęłam bardzo długi czas.Po kilku dniach drogi zobaczyłam w wodzie że coś dużego się porusza ale nie jakiś tam delfin czy wieloryb to było dużo większe.Nagle poczułam potężne uderzenie i cały statek zadrżał.Na pokład wskoczyło dziwne stworzenie.
Przeraziłam się bo nie wiedziałam co zrobić ale od razu się ocknęłam i walnęłam w niego kulą wody następnie starałam się go zrzucić z pokładu lecz on zaatakował mnie i zrobił mi potężną dziurę w karku zrzuciłam go i wgryzłam mu sie w gardło i zabiłam.Potwór wypadając za statek przepołowił go swoim ciałem na pół.Łódź zaczęła tonąć nie wiedziałam co robić nie lubię pływać a tym bardziej jeśli jest tu więcej takich stworów.Trzymałam się jak mogłam i próbowałam wyłowić i połączyć obie części statku lecz to nic nie dawało.Nagle usłyszałam czyjś głos i że ktoś złapał mnie za łapę to była Blue leciała na jakimś smoku.Pomogła mi wejść na smoka.
-co tu robisz?
-nie mogłam pozwolić ci ruszyć samej na tak niebezpieczną wyprawę
-ale nie chce żeby tobie też coś sie stało
-o mnie sie nie martw ja ci będę troche pomagać
-Blue ja muszę to zrobić sama
-ależ zrobisz tylko z moją pomocą
-uhh wiedziałam że tak będzie
Usiadłam spokojnie na smoku i ruszyłyśmy.