Od pewnego czasu zauważam że ze wschodniej granicy naszej watahy wydobywa się dym. Poszłam to sprawdzić i spełniło się najgorsze. Ludzie planowali wybudować tam miasto, trzeba coś z tym zrobić. Pobiegłam do reszty, opowiedzieć im o tym i zwerbować do walki o swoje terytorium.
(niech ktoś dokończy, może być kilka wersji)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz