Łaziłem po terenach watahy smutny.Wreście poszedłem nad urwisko.
Wyjąłem swój miecz i ze łzami w oczach wbiłem go w ziemię wtedy zaczoł padać deszcz i pioruny ciskały kołomnie .Nie zauważyłem ,że ktoś podszedł.To była Blue.Trzymałem dalej mmiecz i płakałem .Deszcz padał a pioruny przestały ciskać .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz