(przepraszam że tak późno dodane :/- Blue)
Na co dzień jestem zamkniętym w sobie, smutnym wilczkiem. Trudno do mnie w ogóle przemówic.
Choc czasami chciałbym z kimś porozmawiac, to nie potrafię. Idę sobie pewnego dnia przez las z moimi zwojami, aż tu słyszę ruchy. Zauważyłem, że są tam inne wilki. Przez moją samotną tułaczkę dawno nie widziałem innego wilka. Chciałem uciekac, ale usłyszałem jakby głos w sobie który mówił: " Nie uciekaaaajjj... To twoje miejsceee". I jakby coś mnie pchało w stronę tych wilków. Podszedłem do nich. Powiedziałem trochę o sobie, i o dziwo mnie przyjęli.
(C.D.N. Sorry ale nie działa mi C z kreską :c)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz