Menu

Get your dropdown menu: profilki, free stuff: freetems

wtorek, 28 maja 2013

Od Raigha. Polowanie.

Niebo było ciemno granatowe. Gwiazd tej nocy nie było. Ale za to stado karibu pojawiło się! Dosyć szybko zabiłem samca i zaniosłem pod jaskinię Blue... Uciekłem.

poniedziałek, 20 maja 2013

Od Antalayy.


Po obudzeniu się w kraterze meteorytu, postanowiła polecieć w górę i rozejrzeć się po okolicy. Gdy to zrobiła padł na nią jasny snop światła księżycowego i miała wizję, w której przemówił do niej dziwnie znajomy głos: " Antalyo, twoim zadaniem jest dostanie się do watahy północnego królestwa."
Coś mówiło jej, że temu tajemniczemu głosowi chodziło o coś ważnego.
Tak więc wyruszyła do watahy z wizji.
Pewnej nocy miała sen, w którym była ona i duch. Miał ten sam głos co w wizji i ona tam była. Co więcej mówiła do niego Invictusie!
Ten sen nie dawał jej myśleć o niczym innym i spać. Była tak wyczerpana, że ledwo dotarła do watahy. Na szczęście zobaczył ją jakiś wilk i gdzieś zabrał... Ale dalej nic nie pamiętała. Obudziła się po trzech dniach. Jednak nawet te trzy dni nie obyły się bez wizji. Tym razem wreszcie pokazał jak wygląda. Przemówił " Antalyo, czy ty przypadkiem nie oszalałaś?! Na ziemi nie jest tak jak u nas możesz zginąć... A wtedy już do nas nigdy nie trafisz"
Antalya przypomniała sobie niezwykle piękne miejsce, w którym niegdyś mieszkała.

Nowa wadera dołączyła do nas! Oto Antalya.


środa, 15 maja 2013

Nowi członkowie!

Powitajmy ich wszystkich!

Oto Jacob (prosze zmienić imie bo taki wilk już istnieje, ewentualnie można dorobić do imienia jakieś nazwisko by odróżnić go od istniejącej już postaci)



Oraz Mai i jej szczeniaki



Esme i Rosalie:






wtorek, 14 maja 2013

Zmiany w formularzach.

Witajcie. Zmieniłam trochę formularz zgłoszeniowy. Dodałam parę nowych zagadnień więc jeśli ktoś chce może odnowić profile wilków (czyli jeszcze raz przesłać formularz).

sobota, 11 maja 2013

Od Alfy. Polowanie.


Przechodziłam obok magicznego drzewa,miałam ochotę na odpoczynek.położyłam się w cieniu,przymknęłam oczy i marzyłam.Głowę miałam w chmurach gdyż poczułam łaskotanie.Otworzyłam oczy a przy moim ogonie sarna.Wstałam i przypadkowo złamałam gałąź.Sarna podniosła głowę i pobiegła. Ja nie odpuszczałam,goniłam ją.Jak na sarnę była szybka.Gdy tak biegłam spotkałam Blue.
-cześć!!-krzyknęłam i biegłam przed siebie.
Blue w mgnieniu oka dogoniła mnie i dołączyła do pościgu.
Ścigałyśmy się.wpadłam do zarośli i chwyciłam sarnę.
-wygrałam!
-sarna twoja- odpowiedziała.
-przecież podzielę się z siostrą.
uradowana dołączyła do posiłku.Po wyżerce położyłyśmy się w trawie i razem gadałyśmy o naszych przeżyciach.Pierwszy raz miałam okazje sam na sam pogadać z siostrą po tak długiej rozłące.Byłam uradowana fajnie spędzonym dniu.Nigdy tego nie zapomnę.

czwartek, 2 maja 2013

Od Selen. Niesamowite spotkanie.


Chodziłam po lesie. Przystanełam na chwilę aby powąchać ślady jednego z członków watahy, nagle zobaczyłam leżącego możliwe że nawet śpiącego słodko wilka .Podeszłam a on wstał przerażony i wystraszony. 
-Kim jesteś?-Powiedział. 
-Nazywam się Selen, a ty? 
-Mam na imię Perseusz.-Odpowiedział. 
-Bardzo słodko śpisz... 
-Dzięki.-Zarumienił się.-Wystraszyłaś mnie. 
-Przepraszam.Nie wiedziałam że masz asz tak wyostrzone zmysły. 
-Dzięki, a ty naprawdę cicho się poruszasz, jak na wilka. 
-Moim rodem jest ród światła, więc jestem bardzo delikatna i bardzo cicho się poruszam. A ty jaki masz ród?-spytałam. 
-Ja mam ród Ognia i mam inne moce nirz inni jestem bardzo oryginalny. 
-Ja aż taka oryginalna nie jestem..-Spuściłam głowę a on ją podiusł i popatrzał prosto w oczy a ja jemu. 

Od Moon. Zły znak... Skorpion cz 3



Kiedyś musiałam wyjść z jaskini ale wciąż myślałam o wojownikach z klanu skorpionów. Westchnęłam, byłam taka samotna nie miałam rodziny przyjaciół też nie oprócz Blue która mnie wspierała. Patrzyłam dalej w swoje lustrzane odbicie i do głowy przyszła mi tylko jedna myśl " muszę odwiedzić stare kąty " na samą myśl ciarki mi przeszły po plecach. Zaczęłam gadać sama do siebie.
-Nie to nie możliwe nie pójdę tam
Poczułam coś jakby moje odbicie w lustrze też chciało przemówić na lustrze wypaliły się litery .
"jeśli chcesz aby nikomu nic się nie stało musisz się odważyć "
-ehh....
Zrobiło mi się jeszcze bardziej smutno.Wstałam zakryłam lustro płachtą i wyszłam z pomieszczenia. Przeszłam tunelami i wyszłam z jaskini.Słońce mnie raziło i sprawiało większy ból.Utworzyłam wokół siebie coś w rodzaju niewidzialnej osłony i ruszyłam przez las.Po drodze spotkałam jakiegoś wilka żeby nie zwrócić na siebie uwagi stałam się niewidzialna i przemknęłam za nim. Po drodze nieopatrznie nadepnęłam na gałąź i jej trzask zwrócił uwagę wilka.Spojrzał się w moją stronę na szczęście mnie nie widział ale chyba mnie wyczuł bo zaczął iść w moim kierunku.Ja cofałam się ostrożnie aby niczego nie poruszyć i gdy był już praktycznie przed moim nosem nie wiedziałam co mam zrobić. Zatrzymałam oddech i stałam tak w bezruchu mając nadzieję że zraz sobie pójdzie.Kiedy tak stałam nie oddychając w końcu nie wytrzymałam i musiałam wziąć wdech znalazłam kamień i rzuciłam go gdzieś aby odwrócić jego uwagę. Wilk poszedł w stronę dźwięku spadającego kamienia a ja uciekłam.Wbiegłam na wysoką górę i usiadłam. Wpatrywałam się w watahę od góry i miałam tylko nadzieję że skorpiony tu nie dotrą.
(cdn)

Od Pata. Trening.


Nastepnego dnia obudziłem sie wcześnie rano. Nie byłem przyzwyczajony do tego miejsca. Słońce świeciło dziś wesoło na niebie, to był idealny dzień na rozpoznanie terenu. Ruszyłem śmiało przed siebie. Letki podmuch wiatru przywiał zapach zwierzyny, która było niedaleko. W tym momencie zaburczało mi w brzuchu. Skryłem się w krzakach, czekając na idealny moment. Już miałem zatakować, gdy jakaś inna para wyskoczyła. Przewróciłem oczami. Śmiało podeszłem do innych
-hej, jestem Pat-wilki spojrzały na mnie
-To ten nowy?-spytał drugiego
-Taaa, wczoraj go przyprowadzili.
-Śmiało, zapraszamy na śniadanie-Chętnie przyłączyłem się
-Chodz z nami !!-zdziwiony poszłem za nimi

Od Alfy. Wielka ucieczka.

Wolno przechodziłam łąką. Szłam i rozglądałam się,aż nagle w oddali zobaczyłam Nimfę.Powoli się zbliżała.Nie wiedziałam co dalej,może ucie a może pokazać że się jej nie boje.Nagle zbliżały się inne nimfy,cofnęłam się.Nie widziałam innych wilków,w głowie miałam tylko jednio pytanie Co dalej? Poczułam lekki powiew z tłu.Powoli się odwróciłam a tam dwa trole! Strasznie się bałam pobiegłam w prawo potknęłam się o gałąź, szybko wstałam i biegłam przed siebie.Mimo strachu, czułam się niesamowicie, na chwilę przymknęłam oczy myślałam że jestem orłem który lata ponad chmurami.Po krótkiej chwili wróciłam do rzeczywistości w oddali zobaczyłam węże błotne, szybko odskoczyłam na bok i kolejny raz się potknęłam trole stały obok mnie zadały mi ranę na brzuchu.Szybko wstałam i podbiegłam pod górę,szybko się wspięłam. Nimfy z głowy trole szły za mną.Biegłam jak najszybciej się da.Zakręcałam gdzie popadie i je zgubiłam. To była ucieczka mojego życia.

środa, 1 maja 2013

Od Blue - cd. opowiadania Pata. Nowy członek watahy.

Oprowadzałam nowego po terenach, opowiadając o historii watahy.
- Jak to się stało że wilki posiadają moce? W watasze której się urodziłem tylko ja władałem powietrzem. - spytał gdy zatrzymaliśmy się magicznym drzewie arii.
- To zasługa Eurona. On przed laty uczynił Kariana i Legion Królestwa Północy stworzeniami magicznymi oddając im moc sześciu rodów. Jeśli ty masz moc, oznacza to że w twoich żyłach płynie krew Wojownika Północy.  - odpowiedziałam mu na pytanie. Pat zwrócił wzrok na wielkie, stare drzewo.
- Pokaż co umiesz. -zwróciłam się do niego w pozycji bojowej. Basior najpierw lekko zdziwiony wytworzył podmuch silnego wiatru. Zdołałam się nie przewrócić. Nie zwlekając ruszyłam na Pata wytwarzając fale dźwiękowe, które niemal go powaliły. Przybiłam go mocniej do ziemi i wróciłam na miejsce.
- Masz świetne ataki. Ale musisz pamiętać aby łączyć atak magiczny z atakiem fizycznym.
Najwyraźniej posłuchał się polecenia, bo następnym razem byłam na ziemi. Trenowaliśmy do zmroku, a potem zaprowadziłam go do jego nory.


Od Pata. Nowy Członek Watahy.


Czułem się jak wiezień. Około 5 wilków mnie odprowadzało. Na przodzie szła biała wilczyca za którą biegłem. Uniosłem wysoko głowę by pokazać że się nie boje. Po niedługiej wędrówce doszliśmy do łąki
- A teraz opowiedz co cię tu sprowadza?- Zamyśliłem się
-Powiadają, że tutaj spotkam takich jak ja którzy władają magią. Ja jako żywioł mam powietrze.Czuje że jestem do czegoś stworzony ale nie wiem jeszcze do czego.- Spojrzałem na innych. Moj szósty zmysł lokalizował tu ogromne pokłady mocy. Biała wilczyca spojrzała w niebo.
-Cóż mamy wiele wspólnego. Jest tu wiele wilków które również tak jak ty są tu ze szczególnymi mocami, żywiołami.Choć wytłumaczę ci wszystko- Posłusznie poszłem za nią.


< co dalej>;D

Od Raigho. Latające góry i Hypnos.


Poczułem woń obcego samca. Nie pachniał jak zwykły wilk, ale raczej jak jakiś wilk, na którym przeprowadzano testy. Można powiedzieć, że śmierdział ludźmi. Jego czerwone gały wyraźnie wpatrywały się we mnie. Przyglądnąłem się mu i już wszystko było jasne...
Był pół wilkiem, a pół robotem. Prawie upadłem. Jak ludzie mogli mu to zrobić?
Ciemność...
Obudziłem się na ziemi w innym miejscu, a obok leżała Alfa-Blue. Było pełno krwi. Wstałem i wszystko było rozmazane. Podszedłem do nieprzytomnej przyjaciółki.
- Wyciągnę nas z tego...- i wziąłem ją na grzbiet.....